Komentarze: 0
Idę do apteki i mówię - ciążowy test poproszę
A on na to - ma Pani 3,17 bo z pięćdziesięciu nie wydam. Od razu wiedziałam, że jestem sama. Gdybyśmy byli we dwoje nie próbowalby wydusić ze manie 3,17 w biały dzień. I maiłam rację - jedna kreska nie dwie.